Nie należy pić wina z rana jako dodatku do kawy; nie należy. Należało za to uruchomić dziś aplikację jakąś do plusa i poszukać dodatkowych pakietów do abonamentu, bo jak rachunek zobaczyłem, to mi twarz pobladła a kolano o kolano nerwowo uderzyło. Spojrzałem następnie na biling, na którym jest zapisany każdy sms. I co się okazało – ano tylko to, że większość, zdecydowana większość sms adresowana była do Mac’a. Liczba wiadomości wysłanych 1300 czy 1400 – jakoś tak. Masiakra. Rad nie rad koniecznym było zamówienie pakietu 500 darmowych do wszystkich w plusie.
A chłopców na około wkoło chciałoby się zawołać. Tymczasem ja zatrzymałem się na chwilę obok Zuzy i niecno nieznacznie pogaworzyliśmy o historiach mych miłosnych minionych i powiedzmy że zasypanych kurzem niepamięci. Stwierdziła, że piękne to jest uczucie aczkolwiek trudne i cierpiętliwe. Ach i och znów chciałoby się zawołać, lecz może z rana nie będę tak krzyczał bo przecież jeszcze lekko mnie suszy. A wieczorem zaś kiedy już prawie zasypiać miałem wziąłem telefon, numer wybrałem i zadzwoniłem do……. do pewnego pana, którego głos mnie rozanielił. A może mi się tylko śniło, lub miałem wizje na jawie.