Można by oczywiście powiedzieć, że się obijam i tylko dlatego nie pisze nic nowego. Być może i jestem nieco leniwy, być może dzieje się zbyt wiele, by jakoś się nad tym rozpisywać. Pisałem ostatnio we wtorek po spotkaniu z Lexem. Czyli tak; środa, poświęcona na czyszczenie samochodu, odwiedziny u Krisa i w sumie nic więcej. Czwartek – pracowity z wieczornym wyjazdem do nikąd. Piątek – jeszcze bardziej pracowity z wieczornym spotkaniem z przyjacielem.
W międzyczasie podpisałem nową umowę z operatorem komórkowym. Dziesiątki sms z Mac’iem. Czytam nadal tą fascynująca książkę, która jakoś trochę mnie zmienia.
Poza tym cisza.
Znów chce mi się spać.
Nie pale – ha.
potraktuje tytuł tego posta zgodnie z kontekstem dnia dzisiejszego, czyli prima-aprilis :P
OdpowiedzUsuńdobranoc zatem!
no jak to przecież nie jestem leniwy :P u mnie się zwyczajnie nic nie dzieje :D:D:D
OdpowiedzUsuńNie palisz i tak trzymać!
OdpowiedzUsuńI kto ma uwierzyć w to, że u Ciebie się nic nie dzieje?
OdpowiedzUsuńCoś czuję że niebawem wyskoczysz z taką rewelacją, że nam szczęki opadną :P
a co to za książka? bo chyba przespałem jak podałeś kiedys tytuł.
OdpowiedzUsuń