/581/ Kiedy minęła północ

Jak często można zadawać pytania o to dokąd zmierzam? Pewnie często bo wciąż je zadaję. I choć dzień był powiedzmy szalony – lans całkowity, gadania mnóstwo, niepohamowane żarty i ogólnie...

/580/ Poniedziałkowa głupawka

Ktoś to kiedyś podesłał, podesłał mi tego link (nie pamiętam kto), a że dziś z rana samego jakaś lekka głupawka mnie się czepia to go i zamieszczam. Niech się wiosenne uśmiechy pojawiają...

/579/ Syn Słońca czy Książę Nocy?

Jasno jest za oknem, aż mi jakoś tak dziwnie. Chyba przyzwyczaiłem się do dłuższych wieczorów, a już na pewno do zmroku. Czyżby jednak nie Syn Słońca a Książę Nocy? Jakoś nie mogę się...

/578/ Yyy to znaczy jestem

Pogoda w żadnym stopniu nie nastraja mnie optymistycznie. Choć przyznaję kilka chwil temu wróciłem z dworu i widać było nawet gwiazd masę całą. Nie przyklejałem dziś plastra niesiony...

/577/ 577 577 577

O i dzielnie nawet walczyłem z kołem kilka minut. Założyłem dojazdówkę, a jutro odwiedzę wulkanizacje bo jakiś cholerny gwóźdź tudzież inny niepożądany element pozbawił powietrza oponę...

/576/ Ciut ciut

Ciut zmęczony jestem, ale zadowolony okropnie. Zabrałem Dużą i wczoraj do Pearly pojechaliśmy a dziś w świat wraz z Rodzicielką. I tu byliśmy i tam żeśmy byli. Pokazałem im trochę miejsc...

/575/ Z wolna, ospale

Z wolna, ospale rusza. Za oknem chmur masa cała, a nawet jakiś mróz pojawił się. Tuż obok kawuje się kawa. Siedzę. Choć może trzeba by było wstać, tymczasem siedzę i tyłka nie chce mi...

/574/ Na lekkim kacu

Trzeba to przyznać. Wczoraj upiłem się i to zdrowo. Czworo nas było, może i alkoholu specjalnie dużo nie mieliśmy, ale fakt faktem, że wszyscy byliśmy dobrze wstawieni. Po pijaku zakupiłem...

/573/ Eh, Nemst

Nie pamiętam snów dzisiejszej nocy. Nie śnił mi się Looki, nie śnili mi się zmarli koledzy. Nie budziłem się po kilka razy w okolicach godziny drugiej, czy czwartej zlany potem. Nawet...

/572/ Dex i Em – Em i Dex

Jestem poruszony, wzruszony i w ogóle. Skończyłem właśnie czytać „Jeden dzień”. Aż trudno zebrać mi jakoś więcej myśli patrząc na historię głównych bohaterów. Dostrzegłem, że jeśli się...

/571/ Zaciskanie

Od planów do czynów. Czas zacisnąć pasa. Trzeba w końcu spróbować ostatecznie pozbyć się wszystkich długów, tak by móc zrobić jakiekolwiek kroki. Widzę jedno miejsce, gdzie można szukać...

/570/ O przetaczaniu się trzasków

Pewnie można było się tego spodziewać. Przetaczają się wojny. Coraz więcej osób kłóci się i złości. Gringo poleciał na skargę do szefowej, że chcę go zwolnić. A ja przecież nawet władzy...

/569/ Słonko za oknem a ja bez składu buraków

Głowa mnie boli i spać mi się chce. Wszystko pewnie dlatego, że na chwilę wpadłem do mamy i zjadłem u niej jakieś kanapki zamiast codziennej porcji sałatki mej z zupą. Zdaje się, że...

/568/ Wprowadzam Hamirę

Niedzielne popołudnie. Kuchnia Zuzy. Zuza w fartuszku, jej mąż za kuchennym stołem. We drzwiach Nemst i Smith – o dziwo bez żadnego alkoholu. W pobliżu kręci się też Hamira. Typowe spotkanie...

/567/ Niebo po burzy

Wczorajszy dzień miał zakończenie inne niż ktokolwiek mógłby się spodziewać. W przypływie swej złości wysmarowałem do Lookiego na gg kilka słów, chwilami mocnych, chwilami słabych –...

/566/

...

/565/ Wirus

Odzywa się chwilami taki wirus, który jednak jest w mej głowie. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że wirus ów nie powinien już był działać we mnie, a jednak. Przyczyny uaktywniania...

/564/ Popieprzone

Dobry dzień sobie był. Dla poprawienia humory swego fryzjera odwiedziłem, powoli już chyba mnie zapamiętuje. Pytał, czy tak jak ostatnio nożyczkami ma ciąć? A robił to dość długo, subtelnie...

/563/ Szał macicy

Jakże  miło robi się gdy była szefowa na przywitanie rzuca się na szyję, podobnie jak inne koleżanki z pracy byłej. I te słowa: „wróć do nas Nemstu, wróć”. A Nemst wracać to by...

/562/ Dzień o dzień zazdrosny

Ponoć Dzień mężczyzny dziś w odróżnieniu od Dnia Chłopaka, co to we wrześniu ma wypadać. Idąc tym tropem trzeba by ustanowić Dzień Dziewczynki jeszcze, skoro tak rozbijamy się już o...

/561/ O ciszy przerywaniu

Konferencja z Martinem. Wspomnień kilka starych dziejów. Tamten czas nie powróci. Uświadomiłem sobie, że to przez niego pokochałem polskie morze. W tym roku z Martinem się nie spotkam,...

/560/ O odwiedzaniu Pearly

I jednak Janowic nie chce zniknąć. Drażnią mnie jego telefony i zapytania co robię, gdzie jadę i o której godzinie wrócę. Mam złe przeczucia co do niego jednak, hmm, sam nie wiem do...

/559/ O pojawianiu i znikaniu

Z samego poniedziałku już nosi mnie. Podśpiewuję sobie starą piosenkę, które słowa w kolejnej zwrotce idą jakoś tak: „bagnet mnie ukłuje śmierć mnie pocałuje”. Heh, ale to tylko oznaka...

/558/ Spółkowanie

Nietrudno jest zauważyć, że na dwóch blogach pojawił się ten sam tekst. Mam tu na myśli blog swój i Maxa. Wczoraj wieczorem Max stwierdził, że poczuł się jak księżniczka zamknięta...

/557/ (303). Na 4 ręce

Lubię patrzeć na mężczyzn. Najchętniej spoglądam im w oczy, poszukując ukradkiem ich spojrzenia. Oczy zawsze najpełniej wyrażają, to co tkwi w człowieku. (Chyba, że są skryte za słonecznymi...
 

Blogger news

Blogroll

About

filozoficzny © 2012 | Template By Jasriman Sukri