Co ja robie jeszcze o tej porze? Ano tak ze spaceru wróciłem, takiego z trzymaniem się za rączki, a co. No a teraz piwo piję. Zresztą zakupione nie przeze mnie, a przez współspacerowicza. Gwiazdy na niebie wespół z księżycem, nawet nie zimno i dwaj my. He – coraz bardziej mi się to podoba. Yomosa i Tahoe śpią już grzecznie i nawet sms na dobranoc wysłali i jak miło. I Tobie Hekate też za sms dziękuję i też już pewnie śpisz. I pewnie większość już śpi, tylko jeszcze ja się alkoholizuje. A widziałem Sansenoia gdzieś tam w necie że też jeszcze żyje. Czyli nie wszystek umrę. Co ja gadam. Ide może spać – dobrej nocy everyone czy jakoś tak.
P.S. Czuję jego zapach na sobie :)
P.S. Czuję jego zapach na sobie :)
ja jeszcze nie śpię ;)
OdpowiedzUsuńJa chciałam tylko zgłosić, że jakieś 5 minut po publikacji tego wpisu karmiłam Małego bo mnie obudził, więc nie wiem czy liczyć to jako już spałam czy jak? ;P
OdpowiedzUsuńA spaceru zazdroszczę ;P choć i ja miałam wczoraj taki dłuuugiii spacer, że ho ho ;P
nieładnie tak! jaki przykład młodszym dajesz ?! :P tak po nocach się szlajać i to jeszcze za rączkę. nonono :P
OdpowiedzUsuńNemście czy tam Nemstu zapamiętaj jedno: ja przy Tahoe nigdy grzecznie nie śpię:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Czeka nas notka numer 600 !
OdpowiedzUsuńNems, to zobowiązuje, wiesz.
i jeszcze tak Sansenoia podglądać jak po necie się szlaja - nieładnie :P
OdpowiedzUsuńej no a gdzie notka nr 600 :(
OdpowiedzUsuń