/560/ O odwiedzaniu Pearly




I jednak Janowic nie chce zniknąć. Drażnią mnie jego telefony i zapytania co robię, gdzie jadę i o której godzinie wrócę. Mam złe przeczucia co do niego jednak, hmm, sam nie wiem do końca czemu.



Ganiałem dziś po sklepach w poszukiwaniu jakiejś ładnej wiosennej kurteczki, lecz nic ciekawego nie znalazłem. Same jakieś takie byle co. Więc o ile ceny były takie na jakie się przygotowałem, o tyle wybór pozostawiał wiele do życzenia. Zakupu koniec końców nie dokonałem. Stwierdzam więc, że dla kobiet to i owszem sklepy są na każdym kroku, z wyborem ogromnym, ale żeby facet się ubrał to już trzeba się nałazić, naszukać a i tak nie jest pewne czy coś się znajdzie.
Pozwiedzałem sobie też własne rodzinne miasto, które tak fantastycznie poddawane jest kapitalnym remontom, tudzież rożnym odbudowom zburzonych za czasów zaborów zabytków.
Dziwnym trafem też w Pearly byłem i rano i teraz. He, teraz oczywiście z Niespodziewanym na kawie. O dziwo on nie ma niebieskich oczu. Wbrew teorii Marka.


4 komentarze:

  1. A ja wiem jakiem Niespodziewany ma oczy, ja wiem :D
    A co do zakupów, to ja się nie zgodzę, że dla kobiet są sklepy na każdym rogu, ja mam problem aby coś kupić :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja teoria opierała się na brązowych oczach Nemstciku a jednak wygląda to inaczej.

    A co do tego kogoś, to powiedz , że kochasz kogoś innego i basta.

    I wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet ! hi hi ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. polecam zakupy w Rzeszku:) daj cynka to Ci pomogę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja zapraszam do Opola! Oprowadzę Cię i pomogę zrobić zakupy. Przy okazji może jakaś herbatka... :-P

    OdpowiedzUsuń

 

Blogger news

Blogroll

About

filozoficzny © 2012 | Template By Jasriman Sukri