/578/ Yyy to znaczy jestem

Pogoda w żadnym stopniu nie nastraja mnie optymistycznie. Choć przyznaję kilka chwil temu wróciłem z dworu i widać było nawet gwiazd masę całą. Nie przyklejałem dziś plastra niesiony planami wypadu z Rzymianinem na basen. Okazało się, że i plastra i basenu nie było. Hm. Skutek był taki, że ciut rozdrażniony chodziłem, czego ofiarą padł Janowic, bo na niego nakrzyczałem. Miał problem bo nie mógł zrozumieć, no cóż to nie był mój problem. A że sam mam nastroje różnakie to nie wymagam, by ktoś, a zwłaszcza on mnie rozumiał. Bo on się spodziewał i myślał. Noch noch noch. Ćwiczę asertywność heh i się buntuję co i rusz. 



Dzień cały przewaliłem kręcąc się, próbując zasnąć, grając, w końcu nie robiąc nic poza wysączeniem trzech szklaneczek wina. Ale teraz już jest mi dobrze. Pewnie te gwiazdy na niebie przywracają mnie do funkcjonowania, bo już tak lekko po południu to miałem wrażenie, że ktoś w przedziwny sposób zaaplikował mi jakieś narkotyki. Nie byłem bowiem pewien czy ja stojący przy schodach to jeszcze ja, czy może ja w obcym organizmie, ewentualnie jakaś inna jednostka tudzież byt mniej niż bardziej określony. Dziwne to było odczucie i wręcz poręczy łapać się chciałem by nie upaść powodowany odkryciem, że i tak poza ciałem się lekko unoszę. Pragnę nadmienić także że nie byłem i nie jestem pijany. Głodny także nie jestem, bo przecież pożarłem marchewkę a i nawet jakiegoś kurczaka – to znaczy fragment nogi jego.
Pozdrowienia dla Yomosy i Tahoe.
Hekate – nadajesz się powiem to raz jeszcze i doskonale o tym wiesz.
Max – wcale leniwy nie jestem, ja tylko mam odmienne stany świadomości, haha.
Zapomniałbym – Lex po zajrzeniu na moje konto na nk, stwierdził, że jak bóg młody wyglądam. Ach ach, chcę jeszcze. Moja próżność urasta do rozmiarów wszechświata.

2 komentarze:

  1. a ja tak z innej strony - podoba mi się Twój obecny szablon, jest taki miły dla oko i optymistyczny ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. a moim zdaniem długość tej notki zwiastuje jednak jakiś optymizm w Tobie drzemiący!
    odmienne stany - by ich nie mieć starczy zjadać o marchewkę więcej :P

    OdpowiedzUsuń

 

Blogger news

Blogroll

About

filozoficzny © 2012 | Template By Jasriman Sukri